Angelika Szwydowska, uczennica naszej szkoły, przeprowadziła wywiad z Filipem Biernatem, który również jest uczniem naszej szkoły… Dlaczego akurat z nim? Uczeń ten trenuje futsal (piłkę halową) i od niedawna zaczął osiągać duże sukcesy. Trzy razy został powołany do kadry Polski U19, z których dwie odbyły się w Bielsku-Białej, a trzecia na Węgrzech. Chcielibyśmy aby Filip opowiedział nam trochę o sobie:)
– Filip czy wiążesz przyszłość z piłką?
– Bardzo trudne pytanie na początek… Futsal jest sportem mniej docenianym w Polsce, dlatego też bardzo ciężko jest się utrzymać z samego grania. Chcę występować jak najdłużej będę mógł, lecz czas pokaże jak to się wszystko dalej ułoży. Jestem jeszcze młody i wszystko przede mną.
– Od zawsze grałeś na hali czy również na dużym boisku?
– Nie zawsze grałem na hali. Swoją przygodę zaczynałem na trawie i co lepsze – około 4 lat grałem na bramce. Po tym okresie zacząłem grę ,,w polu”, później miałem długą przerwę od piłki i w końcu zdecydowałem, że pójdę w ślady brata i spróbuję swoich sił na hali.
– Czy są osoby, które wspierają Cię w tym co robisz?
– Oczywiście, że mam. Moja mama bardzo dużo mi pomaga. Wspiera mnie w tym co robię i nawet jak coś nie wychodzi to ona dodaje mi siły. Bardzo jej za to dziękuję.
– Czy jesteś dumny z tego co dotychczas osiągnąłeś?
– Tak jestem bardzo dumny, aczkolwiek chciałbym osiągnąć więcej i wiem że mnie na to stać. Muszę ciężko pracować i dawać z siebie 100% na treningach i na meczach.
– Jak wyglądała kadra na której byłeś w Budapeszcie?
– To był mój pierwszy wyjazd z reprezentacją za granicę. Wspominam ten wyjazd bardzo dobrze, ponieważ wygraliśmy turniej oraz zaliczyłem debiut w meczu z Czechami. To było wspaniałe zgrupowanie.
– Uczysz się, grasz, a czy masz jakieś inne zainteresowania? W jaki sposób spędzasz wolny czas?
– Ciężko mówić o wolnym czasie mając pięć treningów w tygodniu + mecz w weekend. Ale jeśli już mam ten czas wolny, staram się spędzić go z najbliższymi, czyli z rodziną, z dziewczyną czy z kolegami.
– Może opowiedz nam w skrócie jak zaczęła się twoja przygoda z piłką halową?
– Jak już wspominałem wcześniej, miałem długą przerwę od piłki. Po pewnym czasie stwierdziłem, że nic nie osiągnę siedząc w domu,więc poprosiłem brata żeby zabrał mnie na trening i tak naprawdę to jego zasługa że występuję na hali.
– Jak to jest zagrać z orzełkiem na piersi?
– No jest to uczucie którego nie da się opisać. Reprezentowanie Polski na turniejach zagranicznych bądź na meczach towarzyskich jest czymś wspaniałym.
– Jakie jest twoje największe marzenie?
– Największe marzenie, jeśli chodzi o futsal, to wystąpienie w kadrze seniorskiej.
– Komu zawdzięczasz swoje sukcesy?
– Sukces zawdzięczam mamie, bratu oraz trenerom, bo to oni nauczyli mnie gry w futsal.
– Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.